klątwa jakaś

KrzYsiu

przedwczoraj policja,
wczoraj mnie skopali

dzisiaj miałem sen że babcia mi umarła i wszysy bylismy tak jak na wigilii i posypywalismy wszystko solą,
nad ranem babci coś sie stało, o 15 jest przeszło
niedawno z godzinę temu byłem na przejaźdzce,
ja wziołem kolege, Chart wziol koleżanke i kolege,
nagle mi łancuch spadł, a ze było do domu to jeden kolega i drugi kolega poszli, ja nałożyłem łancuch i wziołem dziewczyne, jedziemy i ich dogoniliśmy, ja jechałem prawą stroną z dziewczyną na kanapie,
a Chart lewa stroną jechał i rozmawiał z tamtymi, i chciał pojechać do mnie, na prawą strone,
klakson, hamulce, obejrzałem sie a tu patrze jak auto uderza
Charta, ma noge lekko rozcięta, samochód tylko sie troszke zderzak plastikowy wsunoł, później mu kask spadł, ale juz po tym wszystkim, ja niewiedziałem co mam robić,
dziękowac tylko Bogu że jechał sam, a nie we 3 :hamster_bigeyes:
wtedy był by koszmar, ale że nic sie jemu niestało to wszystko sie rozeszło, jego moto, ehhh, bak pogiety, koło to ósemka,

mi samemu sie juz odechciało jeździć,
jak ja widziełem jak on waltuje :hamster_damnit:

taka przestroga dla Was, ze zawsze sie ogladajcie za siebie!

stunter

Tez mnie samochod walnal bo sie dobrze nie obejzalem za siebie.

ojs

Krzysiu kto cię skopał i jak i w jakich okolicznościach??

KrzYsiu

no bo jak jechalismy to ktoś mnie omelał i tego na Charcie, no to zeszlismy no i do nich, no ale wiesz, tamci jacyś silniejsi i tyle

ojs

zdarza się... mocno dostaliście?